Mam tę siłę…

… I znów obchodziliśmy 11. listopada… To już 97. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. A co ten dzień znaczy dla nas, uczniów Szkoły Podstawowej w Łambinowicach? To czas, o którym od lat pamiętamy, który od lat cenimy, czcimy, kultywujemy… To czas, który jest dla nas ważny, bo jesteśmy Polakami i chcemy być patriotami. Jak okazujemy nasz patriotyzm? Jak umiemy najlepiej – każdego roku przygotowujemy inscenizację o naszej ojczyźnie. Co zaprezentowaliśmy w tym roku? Zaprosiliśmy na spektakl pt. „Mam tę siłę…” Jaka była jego tematyka?


Pierwszy fragment obrazował stworzenie świata przez Boga. Na scenie pojawiły się m. in.: Światło, Dzień, Noc, Ziemia, Woda, Kwiaty, Słońce, Księżyc, Gwiazdy, Ryby, Ptaki, Zwierzęta… Przepiękne Kwiaty zatańczyły na zielonej trawie, Ryby z gracją popływały w wodzie, Koń zastukał kopytami i zarżał, Ślimak baaarrrdzooo woolnooo potuptał, Kot zamiauczał i przeciągnął się, a Żyrafa przespacerowała się jak modelka nawybiegu… Wszystko to, co stworzył Bóg, było dobre. Dobry był również Człowiek, który zostałna końcu też powołany do istnienia i Bóg przekazał mu we władanie piękny i dobry świat, który stworzył z chaosu.

Następna scena naszego spektaklu to prezentacja silnej, mądrej i prawej Armii Dobra, która zamieszkała w Krainie Dobra. Jej ochotnicy to, np. zdecydowana Odwaga, delikatna Empatia, stanowcza Niepodległość, silna Wolność, romantyczna Miłość czy radosna Przyjaźń… Na ich czele stanęła najważniejsza postać w całym spektaklu, królowa – Dobro. Zorganizowała ona w swoim domu przyjęcie, na którym gościła swoje siostry i swoich braci. Zaprosiła ich, aby ostrzec przed niebezpiecznym sąsiadem – Krainą Zła. Armia Dobra zatańczyła i zademonstrowała swoją moc. Ich bronią były serca, które miały symbolizować wszelkie pozytywne wartości, uczucia, emocje, zwłaszcza miłość i dobroć.
Na koniec tej części spektaklu została wspomniana historyczna data 11. listopada 1918 r., a Julia pięknie zaśpiewała o Niepodległości i z nią zatańczyła. Chyba się z nią zaprzyjaźniła…

Z Krainy Dobra przenieśliśmy się w okrutny i bezwzględny świat Krainy Zła. Zło, czyli władczyni Armii Zła, poprowadziła wyczerpującą musztrę swoich żołnierzy. Uczestniczyli w niej m. in.: Przemoc, Zdrada, Śmierć, Egoizm, Wojna, Kłamstwo, Nietolerancja, Głupota… Każdy żołnierz Armii Zła zakrzyknął hasło, które stanowiło jego sens i jestestwo, np. Przemoc: „Bijemy!!!”, a Kłamstwo: „Kłamiemy!” Później zaczęła się między nimi debata zatytułowana „Pranie ludzkiego mózgu, czyli jak zniszczyć człowieka”. Koniec jej był zaskakujący i pouczający… Scenie tej towarzyszyła interesująca, ale zarazem przejmująca i oryginalna muzyka, a Armia Zła w pewnych momentach przypominała  symbol grzechu, czyli węże. Na koniec zaś słowa psalmu Dawida poraziły załogę Zła, która upadłana podłogę i tym samym przyznała się do swych słabości, które jest w stanie zniszczyć tylko wiara w Boga.

Scena czwarta to prezentacja Krainy Biało – Czerwonej, czyli naszej ojczyzny.
Na początku pojawiła się piękna Polska, zatańczyła, popływała w Morzu Bałtyckim, pochodziła po polskich górach, pospacerowała nad Wisłą, Odrą, Wartą… Ugościła też swoją stolicę – przepiękną Warszawę oraz bliskich: Flagę Biało – Czerwoną, Godło i Hymn Polski. W tle zabrzmiał polonez, a zatańczyli go trzecioklasiści. Ojczyzna spotkała się także ze swoją siostrą Historią oraz z siostrzenicą Pierwszą Wojną Światową. Mama – Historia i córka – Wojna wspólnie zademonstrowały swoją siłę.

W kolejnej scenie Pierwsza Wojna Światowa porwała do marszu żołnierzy. Ci, chwilę odpoczywając, śnili o swoich dziewczynach, które zostawili w rodzinnych domach. Kiedy się obudzili, zobaczyli przy sobie białe róże… W trakcie brzmienia utworu „Niepodległa niepokorna” właśnie Niepodległość „ ułożyła” białą, krętą drogę do zwycięstwa. Stanęli na niej żołnierze, Niepodległość, Polska, Pokój, Wolność, Honor. W końcu jednak żołnierze oddali swoje życie za ojczyznę, a pozostałe po nich wspomnienia i… przedmioty schowali w walizkach „niebiescy tragarze”, czyli „niebiańscy tragarze”.

Szósta scena to spór na słowa, gesty i zachowania członków Armii Dobra i Armii Zła. „Źli żołnierze” kilkakrotnie podkreślali fizyczną siłę swoich stóp, którymi niszczyli, zgniatali, wdeptywali, kopali… dobro. W odpowiedzi „dobrzy żołnierze” zrównoważyli nieprawość spokojem, łagodnością, miłym słowem. Walczyli ze sobą w rytm piosenki „Kuloodporni”, ale pojedynek nie został jednak ostatecznie rozstrzygnięty.

Efektowna była scena VII. Na początku siłę pokazało Zło. Swym ekspresywnym tańcem przypomniało, że od początków dziejów obecne jest w historii ludzkości. Po chwili dobiegły do niej Wolność i Miłość, i stoczyły ze Złem walkę, a w końcu pokonały je i nie ukrywały z tego powodu swej radości. Następnie, w spowolnionym tempie, wkroczyło na sceną Dobro i w trójkę, przy udziale Miłości i Wolności, unicestwiło Zło w takt piosenki Kamila Bednarka, która podkreślała, że światu potrzeba troski, po prostu dobra.
W ostateczności Armia Dobra zniewoliła całą Armię Zła.

W ostatniej części przedstawienia spotkaliśmy m. in.: Architekta, Naukowca, Akrobatę, Malarza, Maratończyka, Lekarkę, Czarodzieja, Bankiera, Nauczycielkę czy Milionera. Zaprezentowali oni swoją pracę. Pojawili się też Ogrodnicy, którzy w sobie „ uprawiali dobroć”, z czego w rezultacie wyrósł ślicznie pachnący, czerwony „ kwiat dobroci”. Obecny był również Człowiek, którego stworzono w pierwszej scenie. Przez cały spektakl przyglądał się Armii Dobra i Armii Zła. Zastanawiał się nad swoim losem, porównywał prawość z nieprawością, i, na szczęście, wybrał siłę dobroci. Na koniec padły najważniejsze słowa, że każdy człowiek ma tę moc, ma tę siłę, aby kierować się w swoim życiu przyzwoitością i jednocześnie walczyć ze złem.

Spektakl zakończył się fragmentem piosenki Mroza „Bo jak nie my, to kto?”, który był świetnym dopełnieniem  optymistycznej atmosfery końca przedstawienia.

Naszą inscenizację zagraliśmy trzykrotnie. Dwa razy 10. listopada: o 10.00 przed uczniami, nauczycielami i dyrekcją naszej szkoły; o 12.00 – przed uczniami i nauczycielami łambinowickiego Gimnazjum. Trzeci występ daliśmy 11. listopada – w Narodowe Święto Niepodległości, dla zaproszonych gości, naszych bliskich i mieszkańców całej gminy. Bardzo cieszyliśmy się, że mogliśmy się zaprezentować szerokiej publiczności, która nie szczędziła braw, gratulacji i komplementów. Jedna starsza pani tak podsumowała spektakl: „To była oryginalna i piękna lekcja miłości”.

 

 

                                                                                                              oprac. Violetta Junka