Wycieczka do Krakowa

Podczas realizacji tematów z przedmiotu historia: Jakie życie jest najdoskonalsze?
W średniowiecznym mieście,
narodził się pomysł poszerzenia treści programowych o wyjazd do opisywanego w podręczniku opactwa benedyktynów w Tyńcu  oraz Krakowa, będącego świetnym przykładem średniowiecznego miasta.


Ustalona data 5 grudnia nie była przypadkowa, celem bowiem w Krakowie było zwiedzanie podziemi rynku oraz jarmark bożonarodzeniowy jako przykład omawianego na lekcjach targu. Wczesnym rankiem klasy piąte i czwarta pod opieką wychowawców Anny Hemon, Ewy Szczepanowskiej, Edyty Figiel i Agnieszki Synowiec ruszyły w kierunku dawnej stolicy Polski.

            Wszyscy nie mogli doczekać się …… oczywiście nie jedenastowiecznego opactwa czy Krakowa pełnego bożonarodzeniowej atmosfery a Mac Donalda, który na szkolnych wycieczkach stanowi punk kulminacyjny. Zanim jednak zaliczyliśmy ten tak ważny punkt programu swoją wyprawę rozpoczęliśmy od warsztatów w klasztorze benedyktynów
w Tyńcu.

Surowe romańskie i gotyckie wnętrza wprowadziły młodzież w niecodzienną można by powiedzieć mistyczną atmosferę. W klasztornych pomieszczeniach uczniowie poszukiwali informacji: kto i kiedy sprowadził benedyktynów do Polski (tu przydała się zdolność biegłego liczenia i umiejętność rozwiązywania rebusów), jak nazywają się kolejne obiekty klasztoru, czym zajmują się mnisi, jak wygląda ich strój. Uczniowie pracując w grupach rywalizowali
o pierwsze miejsce i w efekcie  nagrodę. Czas spędzony w Tyńcu na pewno na długo zapadnie w pamięci zwiedzających. Zamieszczone w podręczniku fotografie już nie są obce bo spoglądając na nie teraz możemy stwierdzić, że myśmy tam  byli.

Z opactwa ruszyliśmy w kierunku krakowskiego rynku, pogoda iście grudniowa, mroźny wiatr dawał się we znaki kiedy pomiędzy kramami jarmarku wypatrywaliśmy pamiątek z wycieczki. Sukiennice, hejnał z wieży mariackiej, ołtarz Wita Stwosza robiły coraz większe wrażenie na młodzieży.

Podziemia rynku krakowskiego zachwyciły uczniów. Informacje przekazywane przez przewodnika uzupełniane źródłami historycznymi, legenda o Kraku przedstawiona w mini teatrze, liczne obrazy i odgłosy średniowiecznego rynku pozwoliły na moment poczuć klimat średniowiecznego miasta sprzed pięciuset lat. To było wyjątkowe przeżycie.

Na zakończenie wycieczki oczywiście obiecany Mac Donalds, szybki spacer przez oświetlony bożonarodzeniowymi dekoracjami Kraków i  znad Wisły ruszyliśmy w stronę Łambinowic.